Artykuł opisuje historię Wiktora Michiejewa, radzieckiego milicjanta, który zafascynowany Sherlockiem Holmesem, założył gang "Czarnych Garbusów" rabujący sklepy w Kraju Krasnodarskim w latach 70. Michiejew, rozczarowany korupcją i brakiem awansu w milicji, postanowił zarabiać na przestępstwach i uciec na Zachód. Gang, charakteryzujący się pozostawianiem znaku "M" z skrzyżowanych szabli, dokonał co najmniej 17 napadów. Śledztwo utrudniał fakt, że Michiejew był szefem wydziału kryminalnego, co pozwalało mu unikać zasadzek i mieć informatorów w milicji. Ostatecznie, dzięki informacjom od świadka i donosiciela, Michiejewa i jego wspólników złapano na gorącym uczynku podczas próby obrabowania sklepu. Michiejew został skazany na 15 lat więzienia, ale zwolniono go warunkowo po 11 latach, a następnie zniknął. Wspólnicy Michiejewa zginęli wkrótce po zwolnieniu z więzienia.