Podczas zbliżającego się szczytu NATO, USA, pod przewodnictwem prezydenta Trumpa, będą naciskać na sojuszników, aby zobowiązali się do wydawania 5% PKB na obronność. Ambasador USA przy NATO, Whitaker, podkreślił, że jest to kluczowe dla wiarygodności Sojuszu w obliczu zagrożenia ze strony Rosji. Zaznaczył, że wydatki te będą obejmować również inwestycje w infrastrukturę i cyberbezpieczeństwo. Sekretarz generalny NATO, Rutte, proponuje, aby 3,5% PKB było przeznaczone na wydatki czysto obronne, a reszta na powiązane inwestycje. Kanclerz Niemiec, Merz, wezwał Europę do zwiększenia inwestycji w obronność, aby uniezależnić się od USA i zapobiec oskarżeniom o "jazdę na gapę". Merz wyraził także opinię, że wojna w Ukrainie może potrwać, co wymaga wytrwałości militarnej i politycznej, oraz zasugerował możliwość przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej w Niemczech. Whitaker potępił rosyjskie bombardowania celów cywilnych w Ukrainie i wyraził poparcie dla bezpośrednich rozmów między Rosją a Ukrainą.