Spór o Izbę Kontroli SN po wyborach prezydenckich

🗣️Polityka | 🥟Polska

Artykuł Patryka Słowika z Wirtualnej Polski analizuje kontrowersje wokół roli Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN w kontekście wyborów prezydenckich w 2025 roku, wygranych przez Karola Nawrockiego. Autor zwraca uwagę na fakt, że ta sama izba orzekała w sprawach ważności wyborów parlamentarnych i europejskich w 2023 i 2024 roku, kiedy to wygrywała ekipa Donalda Tuska, i wtedy jej status nie budził takich zastrzeżeń. Słowik podkreśla, że wielu prawników i polityków kwestionuje obecnie kompetencje Izby Kontroli w zakresie prawa wyborczego, sugerując, że powinien tym zajmować się Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, co mogłoby uniemożliwić zaprzysiężenie Nawrockiego. Autor przypomina, że prokurator generalny Adam Bodnar wcześniej uznawał Izbę Kontroli za sąd, m.in. wnioskując o stwierdzenie ważności wyborów do Sejmu i Senatu w 2023 roku, co umożliwiło objęcie funkcji premiera przez Donalda Tuska. Słowik krytykuje brak spójności w poglądach osób publicznych, sugerując, że ich ocena Izby Kontroli zależy od wyniku wyborów.

  • Eksperci kwestionują rolę Izby Kontroli SN w wyborach prezydenckich.
  • Wcześniej Izba Kontroli orzekała w wyborach parlamentarnych i europejskich bez sprzeciwu.
  • Adam Bodnar wcześniej uznawał Izbę Kontroli za sąd.
  • Sejm uchwalił ustawę incydentalną, którą prezydent Duda zawetował.
  • Autor artykułu kwestionuje spójność ocen Izby Kontroli przez polityków i prawników.

Źródła (1)

Brak dostępnego audio