Instytut Dialogu Strategicznego (ISD) ujawnił, że w Polsce łatwo uzyskać dostęp do mediów kontrolowanych przez Kreml, które są zakazane w UE. Raport obejmujący sześć krajów UE wykazał, że Polska zajmuje drugie miejsce pod względem dostępności rosyjskich domen, po Słowacji. UE nałożyła sankcje na prokremlowskie media po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku, ale ISD krytykuje KE za brak "listy referencyjnej domen", co utrudnia egzekwowanie prawa. Rosja omija sankcje, tworząc lustrzane strony, podszywając się pod zachodnie media i wykorzystując chatboty. Najskuteczniej przed dezinformacją chronią się Francja i Niemcy. W Polsce wciąż aktywnych jest co najmniej 50 rosyjskich domen. Większość zakazanych stron ma niewielką widownię, ale kilka z nich notuje ponad 50 tys. odwiedzin miesięcznie z Niemiec.