Hiszpania, Irlandia i Słowenia naciskają na UE w sprawie Izraela

Premierzy Hiszpanii, Irlandii i Słowenii zapowiedzieli na szczycie UE w Brukseli naciski na surowsze podejście Unii do Izraela. Premier Hiszpanii Pedro Sanchez skrytykował stosowanie podwójnych standardów wobec Rosji i Izraela, wspominając o braku zawieszenia umowy stowarzyszeniowej z Izraelem. Użył sformułowania "ludobójstwo" w odniesieniu do sytuacji w Gazie i wezwał do zawieszenia umowy o współpracy z Izraelem. Hiszpania anulowała kontrakty zbrojeniowe z izraelskimi firmami, a szef MSZ Jose Manuel Albares opowiedział się za embargiem na broń dla Izraela. Ambasada Izraela w Madrycie skrytykowała stanowisko Sancheza, a hiszpańskie MSZ wezwało charge d'affaires ambasady Izraela. Izraelski dziennik "Haarec" opublikował śledztwo, z którego wynika, że izraelscy żołnierze mieli otrzymywać rozkazy strzelania do nieuzbrojonych Palestyńczyków gromadzących się przy dystrybucji żywności. Jeden z żołnierzy nazwał sytuację w Strefie Gazy "całkowitym rozkładem kodeksu etycznego izraelskiej armii".