Fundusz partycypacyjny dla sąsiadów wiatraków: 20 tys. zł rocznie może prowadzić do konfliktów

🥟Polska | 💰Biznes | 🗣️Polityka

Nowelizacja ustawy wiatrakowej wprowadza fundusz partycypacyjny, z którego sąsiedzi nowych elektrowni wiatrowych mają otrzymywać do 20 tys. zł rocznie za każdy megawat mocy farmy. Celem jest zwiększenie akceptacji społecznej dla wiatraków. Przepisy, dodane na ostatnią chwilę bez konsultacji społecznych, budzą kontrowersje. Prawnicy wskazują na potencjalne konflikty wynikające z nierówności w podziale środków i braku jasnych kryteriów przyznawania. Fundusz ma być zasilany kwotą 20 tys. zł za każdy MW mocy elektrowni wiatrowej, dzieloną między właścicieli nieruchomości w promieniu ok. 1 km. Eksperci wskazują na brak limitu kwoty na osobę (do momentu wprowadzenia limitu 20 tys. zł), brak kryteriów zamieszkania, zasad współwłasności i pominięcie innych uciążliwych inwestycji. PSEW popiera ideę, ale widzi potrzebę doprecyzowania przepisów, np. wyłączenia osób dzierżawiących grunty pod wiatraki lub ograniczenia czasowego działania funduszu. Rozważane są alternatywne rozwiązania, takie jak fundusz gminny lub centralny, albo objęcie udziałów w mocy elektrowni przez mieszkańców.

  • Właściciele elektrowni wiatrowych będą wpłacać 20 tys. zł za każdy megawat mocy do funduszu partycypacyjnego
  • Środki mają być dzielone między właścicieli domów i mieszkań w promieniu ok. 1 km od wiatraków
  • Przepisy budzą kontrowersje ze względu na potencjalne nierówności i konflikty
  • Prawnicy wskazują na brak jasnych kryteriów przyznawania środków
  • Rozważane jest ograniczenie czasowe działania funduszu do 15 lat
  • Alternatywą jest fundusz gminny lub centralny, albo objęcie udziałów w mocy elektrowni przez mieszkańców

Źródła (1)

Brak dostępnego audio