11-letni Błażej z Grodźca trafił w ciężkim stanie do szpitala w Olsztynie po tym, jak dyspozytor numeru 112 dwukrotnie odmówił wysłania karetki pogotowia. Matka chłopca, samotnie wychowująca czworo dzieci, wezwała pomoc z powodu silnych bólów brzucha u syna, jednak spotkała się z odmową. Po interwencji i wezwaniu policji, ratownik medyczny początkowo nie widział potrzeby hospitalizacji, ale ostatecznie, po wymuszeniu pomocy przez matkę, chłopiec został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala. Jego stan był bardzo poważny: był nieprzytomny, siny i miał obniżoną temperaturę ciała. Obecnie stan Błażeja się poprawił, a sprawę bada policja.