Kandydat na prezydenta, Karol Nawrocki, popierany przez PiS, odbył wizytę w Białym Domu, gdzie spotkał się z Donaldem Trumpem i uczestniczył w obchodach Narodowego Dnia Modlitwy. Jego obecność w bliskim otoczeniu Trumpa podkreślono jako istotny sygnał. Wizyta ta spotkała się z krytyką ze strony Bartłomieja Sienkiewicza, który nazwał ją "aktem rozpaczy" i wyraził przekonanie, że nie wpłynie ona na wynik wyborów prezydenckich w Polsce. Sienkiewicz podkreślił, że o wyborze prezydenta zdecydują Polacy, a nie zagraniczne wpływy, i że działania Nawrockiego w kraju będą kluczowe dla jego szans na zwycięstwo.