Władze Wenezueli oskarżyły amerykańskich marynarzy o nielegalne wejście na pokład wenezuelskiego tuńczykowca i przetrzymywanie go przez osiem godzin. Incydent ten nastąpił po wzroście napięć między Waszyngtonem a Caracas, spowodowanym zatopieniem innej wenezuelskiej łodzi przez wojsko USA na Morzu Karaibskim, w wyniku czego zginęło 11 członków załogi. Stany Zjednoczone twierdzą, że zatopiona łódź transportowała narkotyki, czemu zaprzecza rząd Wenezueli. Administracja Donalda Trumpa nie ujawniła szczegółów operacji zatopienia, pomimo próśb Kongresu o wyjaśnienia.