Policja zatrzymała 26-letniego mężczyznę podejrzanego o podpalenie mieszkania na Białołęce, do którego doszło 1 czerwca. Mężczyzna, po wcześniejszej kradzieży, miał podpalić mieszkanie, aby zatrzeć ślady. Zatrzymania dokonali pokrzywdzeni, którzy przekazali go policji. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany listem gończym z Łodzi. Podczas przeszukania jego pokoju hotelowego znaleziono skradzione przedmioty. Mężczyzna przyznał się do kradzieży i podpalenia. Prokuratura postawiła mu zarzuty zniszczenia mienia, kradzieży z włamaniem, ukrycia dokumentów i kradzieży pieniędzy. Grozi mu do 10 lat więzienia, a sąd zastosował tymczasowy areszt.