USA: Administracja Trumpa proponuje uczelniom zmiany w zamian za granty

Administracja Donalda Trumpa zaproponowała amerykańskim uniwersytetom porozumienie, w którym w zamian za dostęp do federalnych grantów, uczelnie miałyby wprowadzić preferowane przez prezydenta zmiany w swojej polityce. Propozycja zawarta jest w "Porozumieniu na rzecz akademickiej doskonałości w szkolnictwie wyższym", które zobowiązuje uczelnie do m.in. powstrzymania się od używania kryteriów rasowych i płciowych w rekrutacji studentów, ograniczenia liczby zagranicznych studentów do 15 proc., zamrożenia czesnego dla amerykańskich studentów na 5 lat, stosowania definicji płci wprowadzonej przez Biały Dom oraz likwidacji jednostek karzących za konserwatywne idee. W pierwszej kolejności listy otrzymało dziewięć uniwersytetów, m.in. MIT, Uniwersytet Browna, Uniwersytet Pensylwanii i Uniwersytet Wirginii. Urzędnik Białego Domu poinformował, że tylko szkoły, które podpiszą zobowiązanie, będą mogły liczyć na państwowe granty. Administracja Trumpa usiłowała już wcześniej wpływać na uczelnie, m.in. poprzez próby odebrania grantów i ograniczanie przyjmowania studentów z zagranicy. Uniwersytet Harvarda zaskarżył wiele z tych działań do sądu. Trump poinformował o bliskiej ugodzie z Harvardem, który miałby zainwestować 500 mln dolarów w szkoły zawodowe w zamian za "odpuszczenie grzechów".