Podczas Klubowych Mistrzostw Świata w USA, trener Borussii Dortmund, Niko Kovac, podjął nietypową decyzję o zamknięciu rezerwowych piłkarzy w szatni na czas pierwszej połowy meczu z Mamelodi Sundowns. Powodem były ekstremalne upały, sięgające 34 stopni Celsjusza, oraz fakt, że ławka rezerwowych znajdowała się w pełnym słońcu. Kovac tłumaczył, że chciał w ten sposób oszczędzić zawodnikom dodatkowego dyskomfortu. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Borussii 4:3. Kovac skrytykował warunki panujące na stadionie, podkreślając, że wysoka temperatura jest szczególnie trudna dla europejskich piłkarzy. Borussia Dortmund zmierzy się z Ulsan Hyundai w kolejnym meczu grupowym, który odbędzie się w najgorętszej porze dnia.