Tragedia w Mielnie: 47-latek utonął ratując synów, zbiórka dla rodziny

🥟Polska | 🔍Ciekawostki

We wtorek, 29 lipca, na plaży w Mielnie doszło do tragedii. 47-letni mężczyzna utonął w Bałtyku, próbując ratować swoich synów. Zdarzenie miało miejsce na wysokości ulicy Słonecznej, około godziny 20:00. Pomimo wywieszonej czerwonej flagi z powodu silnego wiatru, wysokich fal i prądów, mężczyzna wszedł do wody. Udało mu się doprowadzić starszego, 21-letniego syna do falochronu, a młodszego, 19-letniego, odepchnął w stronę brzegu, gdzie fala wyrzuciła go na ląd. Sam jednak nie zdołał wyjść z wody. Ratownicy, po otrzymaniu zgłoszenia, uratowali z wody jedną osobę, a druga wydostała się sama. Po 30 minutach poszukiwań ratownik-nurek odnalazł mężczyznę pod wodą, ale jego życia nie udało się uratować. Mariusz Ciarka, były rzecznik KGP, poinformował, że zmarły osierocił czworo dzieci, a jego żona jest w ciąży i zaapelował o wsparcie dla rodziny.

  • 47-latek utonął w Mielnie 29 lipca
  • Mężczyzna ratował swoich synów w trudnych warunkach pogodowych
  • Udało mu się uratować synów, sam nie zdołał wyjść z wody
  • Były rzecznik KGP prosi o wsparcie dla osieroconej rodziny

Źródła (1)

Brak dostępnego audio