Mykoła Matwijenko, kapitan Szachtara Donieck, w wywiadzie opowiada o trudnościach związanych z grą poza Ukrainą od 2014 roku, a szczególnie po pełnoskalowej inwazji Rosji. Podkreśla, że pierwsze dni wojny były szokiem, a piłka nożna zeszła na dalszy plan. Z czasem jednak zrozumiał, że sport daje ludziom emocje i odwraca uwagę od problemów. Szachtar rozgrywa mecze w Krakowie, gdzie czuje wsparcie kibiców, choć tęskni za Donieckiem i Donbas Areną. Matwijenko zaznacza, że każdy mecz jest okazją do pokazania siły Ukrainy. Ocenia szanse drużyny w rewanżu z Panathinaikosem jako spore i zaprasza kibiców na stadion, wierząc, że wspólne wsparcie pomoże w zwycięstwie.