Śledztwa prokuratorskie w sprawie nieprawidłowości podczas wyborów prezydenckich w Polsce

🥟Polska | 🗣️Polityka

Prokuratury w różnych miastach Polski, m.in. w Kamiennej Górze, Bielsku-Białej, Katowicach, Krakowie, Opolu, Jeleniej Górze, Włocławku i Gdańsku, wszczęły śledztwa w sprawie nieprawidłowości podczas wyborów prezydenckich. Śledztwa koncentrują się na podejrzeniach dotyczących naruszenia art. 248 Kodeksu karnego, w tym użycia podstępu w celu nieprawidłowego sporządzenia dokumentów wyborczych, nadużyciach przy liczeniu głosów, zawyżania liczby głosów, uwzględniania głosów nieważnych i rozbieżności między protokołami a wynikami ponownego przeliczenia. W wielu komisjach ujawniono przypadki zamiany głosów między kandydatami Karolem Nawrockim i Rafałem Trzaskowskim, gdzie głosy oddane na jednego kandydata przypisywano drugiemu. Prokurator Generalny Adam Bodnar skierował zawiadomienia do prokuratury i poinformował o wszczęciu śledztw. Sąd Najwyższy weryfikował karty wyborcze z kilkunastu obwodowych komisji i nakazał ponowne przeliczenie głosów w 13 komisjach. Do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad 10 tysięcy protestów wyborczych. Za fałszowanie wyników wyborów grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. O ważności wyborów ostatecznie orzeknie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.

  • Wszczęto śledztwa w wielu miastach Polski w sprawie nieprawidłowości w wyborach prezydenckich
  • Śledztwa dotyczą naruszenia art. 248 Kodeksu karnego
  • Podejrzenia obejmują fałszowanie dokumentów i nadużycia przy liczeniu głosów
  • Ujawniono przypadki zamiany głosów między kandydatami Nawrockim i Trzaskowskim
  • Prokurator Generalny Adam Bodnar skierował zawiadomienia i poinformował o śledztwach
  • Sąd Najwyższy weryfikował karty i nakazał ponowne przeliczenie głosów
  • Do SN wpłynęło ponad 10 tysięcy protestów wyborczych
  • Za fałszowanie wyników wyborów grozi do 3 lat więzienia
  • SN orzeknie o ważności wyborów

Źródła (6)

Brak dostępnego audio