Sąd nakazał uwolnienie Mahmouda Khalila, propalestyńskiego aktywisty zatrzymanego w USA

Sędzia federalny Michael E. Farbiarz nakazał administracji Donalda Trumpa uwolnienie Mahmouda Khalila, argumentując, że jego zatrzymanie było bezprawnym odwetem za propalestyńskie protesty. Sędzia uznał wykorzystanie służb imigracyjnych do ukarania Khalila za niezgodne z konstytucją. Khalil, Algierczyk o palestyńskim pochodzeniu, został zatrzymany na początku marca, a administracja Trumpa uzasadniała to rzadko stosowanym prawem pozwalającym na deportację osób sprzeciwiających się polityce zagranicznej kraju, zarzucając mu antysemityzm. Obrona Khalila odpierała te zarzuty, przypominając jego wypowiedzi o powiązaniu wyzwolenia Palestyńczyków i Żydów. Sędzia Farbiarz wcześniej orzekł, że prawo dotyczące polityki zagranicznej nie uzasadnia zatrzymania, a później stwierdził, że zarzuty dotyczące błędów we wniosku o obywatelstwo również nie wymagają jego aresztowania. Khalil był zaangażowany w propalestyńskie protesty na Uniwersytecie Columbia i pełnił rolę rzecznika. Po jego zatrzymaniu rzeczniczka Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA tłumaczyła decyzję "dekretami wykonawczymi prezydenta Trumpa zakazującymi antysemityzmu", oskarżając go o powiązania z Hamasem, czemu nie przedstawiono dowodów. Trump skomentował sprawę, stwierdzając, że osoby wspierające terroryzm nie są mile widziane w USA. Khalil urodził się w obozie dla uchodźców w Syrii, posiada obywatelstwo algierskie i w 2022 roku przyjechał do USA, gdzie ożenił się z obywatelką USA i otrzymał zieloną kartę w 2024 roku.