Rosyjski piłkarz wspomina pobyt w Polsce: "Nazywali mnie Władimirem Putinem"

🏀Sport | 🌍Zagranica

Władisław Sirotow, rosyjski napastnik, który w 2018 roku grał w Zagłębiu Lubin, wspomina swój pobyt w Polsce z humorem. W wywiadzie dla rosyjskich mediów opowiedział, że koledzy z drużyny żartowali z jego pochodzenia, nazywając go "Władimirem Putinem". Jeden z obcokrajowców powiesił nawet portret Putina na jego szafce w szatni. Sirotow przyjął to z dystansem. Wspomniał również o zabawnej sytuacji związanej z nieznajomością języka polskiego, kiedy to koledzy wkręcili go, że na czapkę mówi się "koperek", co wywołało konsternację u jednej z pracownic klubu. Po opuszczeniu Zagłębia Lubin, Sirotow grał w klubach z Rosji, Kazachstanu i Łotwy. Obecnie jest zawodnikiem FC Torpedo Vladimir.

  • Władisław Sirotow grał w Zagłębiu Lubin w 2018 roku
  • Koledzy z drużyny żartowali z jego rosyjskiego pochodzenia
  • Nazywali go "Władimirem Putinem"
  • Jeden z obcokrajowców powiesił portret Putina na jego szafce
  • Sirotow wspomina anegdotę z "koperkiem" zamiast czapki
  • Obecnie gra w FC Torpedo Vladimir

Źródła (1)

Brak dostępnego audio