Real Madryt krytykuje plan rozegrania meczu La Liga w Miami, oskarżając o fałszowanie rozgrywek

Real Madryt wyraził sprzeciw wobec planów La Liga dotyczących rozegrania meczu Villarreal - Barcelona w Miami, argumentując, że narusza to uczciwość rozgrywek i stawia Barcelonę w uprzywilejowanej pozycji. Klub uważa, że rozgrywanie meczów poza Hiszpanią powinno być decyzją wszystkich klubów, a nie tylko szefów La Liga. Madryckie media sprzyjające Realowi argumentują, że Barcelona zagrałaby w lidze 20 meczów u siebie i 18 na wyjeździe, a Villarreal odwrotnie, co fałszuje rozgrywki. W Barcelonie uważają, że Realowi chodzi o zablokowanie ekspansji Barcy na rynku amerykańskim, gdzie Real ma swoją bazę w Miami. Wskazuje się na hipokryzję Realu, który godzi się na rozgrywanie Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej. La Liga dąży do zwiększenia przychodów z transmisji w USA, a mecze w Miami mogą być początkiem serii spotkań na amerykańskiej ziemi. W Madrycie odbędzie się mecz NFL, ale nikt nie twierdzi, że fałszuje to rozgrywki.