Raport Gregorczyk-Abram krytykowany za brak obiektywizmu i błędy merytoryczne

🗣️Polityka | 🥟Polska

Rafał Woś krytykuje raport Sylwii Gregorczyk-Abram dotyczący "mechanizmów represji medialnej wobec społeczeństwa obywatelskiego oraz działaczy społecznych w latach 2015-2023". Autor zarzuca mu błędy merytoryczne, brak obiektywizmu i realizację politycznego zamówienia. Raport, zamówiony przez poprzedniego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, miał być dowodem na zawłaszczanie instytucji publicznych w czasach PiS, jednak zdaniem Wosia służy jedynie interesom obecnej władzy i prorządowych mediów. Krytykuje się mylenie nazwisk i afiliacji dziennikarzy, a także uznawanie za hejt każdej krytyki wobec działaczy społecznych. Autor porównuje go do raportu komisji Stróżyka, gdzie definicja wpływu była równie szeroka i problematyczna. Woś uważa, że zmarnowano szansę na poprawę sytuacji w Polsce, a publiczne pieniądze wydano na dokument służący jedynie do atakowania opozycji.

  • Raport Gregorczyk-Abram krytykowany za błędy merytoryczne i brak rozeznania w temacie
  • Autor zarzuca raportowi realizację politycznego zamówienia
  • Raport dotyczy "mechanizmów represji medialnej wobec społeczeństwa obywatelskiego oraz działaczy społecznych w latach 2015-2023"
  • Krytyka za mylenie nazwisk i afiliacji dziennikarzy
  • Porównanie do raportu komisji Stróżyka pod względem szerokiej definicji "wpływu"
  • Zdaniem autora, raport służy interesom obecnej władzy i mediów

Źródła (1)

Brak dostępnego audio