Prof. Michał Zembala o ojcu, karierze i stracie syna

🥟Polska

Kardiochirurg Michał Zembala w wywiadzie dla Wirtualnej Polski opowiada o swoim życiu w cieniu sławnego ojca, prof. Mariana Zembali, o trudnych początkach kariery, walce z łatką nepotyzmu i o osobistych tragediach. Początkowo niechętny medycynie, ostatecznie poszedł w ślady ojca, ale musiał mierzyć się z jego wymaganiami i oczekiwaniami otoczenia. Po udarze ojca i jego śmierci, a także po tragicznej śmierci syna, przewartościował swoje życie, stawiając na pierwszym miejscu rodzinę. Podkreśla znaczenie obecności w życiu dzieci i docenia wartości przekazane mu przez ojca, mimo jego nieobecności w życiu rodzinnym. Zembala wspomina pracę z ojcem w Zabrzu, trudne decyzje dotyczące sukcesji i konflikt w szpitalu. Mówi także o swoim doświadczeniu w transplantacji serca i o tym, jak zmieniło go patrzenie na ludzkie życie i śmierć.

  • Michał Zembala początkowo nie chciał być lekarzem
  • Inspiracją do studiów medycznych był jego wujek, ortopeda
  • Pracował jako wolontariusz przy transportach przeszczepianych serc
  • Po studiach odbył staż w małym szpitalu powiatowym, co uważa za cenne doświadczenie
  • Przez pewien czas pracował naukowo w laboratorium w Nowym Jorku
  • Po powrocie do Polski zmienił specjalizację na kardiochirurgię
  • Pracował w Zabrzu pod kierunkiem ojca, spotykając się z zarzutami o nepotyzm
  • Po udarze ojca relacje w rodzinie się zacieśniły
  • Prof. Marian Zembala namaścił syna na swojego następcę
  • W 2024 roku zmarł syn Michała Zembali
  • Obecnie priorytetem dla Michała Zembali jest rodzina

Źródła (1)

Brak dostępnego audio