Pełczyńska-Nałęcz zabiega o stanowisko wicepremiera, powołując się na ustne ustalenia koalicyjne

🗣️Polityka

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zwróciła się do premiera Tuska z prośbą o spotkanie w sprawie nominacji na wicepremiera. Argumentuje to ustną umową koalicyjną, zgodnie z którą każda z partii tworzących koalicję rządzącą powinna mieć swojego wicepremiera. Pełczyńska-Nałęcz podkreśla, że choć umowa koalicyjna nie zawiera takiego zapisu, to podobnie jak w przypadku innych kwestii, takich jak odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa, obowiązują również ustne ustalenia. Koalicjanci dystansują się od żądań, traktując je jako licytację polityczną. Pełczyńska-Nałęcz wyraziła obawę, że brak realizacji ustnej umowy może negatywnie wpłynąć na funkcjonowanie koalicji, apelując o wzajemny szacunek i zgodne działanie. Podkreśliła, że posiadanie wicepremiera z każdej partii usprawniłoby pracę rządu. Zaznaczyła, że kwestie personalne powinny być rozwiązane sprawnie, aby koalicja mogła skupić się na realizacji obietnic wyborczych.

  • Pełczyńska-Nałęcz poprosiła Tuska o spotkanie w sprawie nominacji na wicepremiera
  • Ministra powołuje się na ustną umowę koalicyjną dotyczącą wicepremierów z każdej partii
  • Koalicjanci dystansują się od żądań Pełczyńskiej-Nałęcz
  • Pełczyńska-Nałęcz obawia się negatywnego wpływu braku nominacji na koalicję
  • Ministra apeluje o wzajemny szacunek i zgodne działanie w koalicji
  • Podkreśla, że w umowie koalicyjnej nie ma np. zapisu o Sikorskim, a jest on w rządzie

Źródła (1)

Brak dostępnego audio