Orlen pod Obajtkiem inwigilował posłów opozycji, zlecenie opłacane z publicznych pieniędzy

🗣️Polityka | 💰Biznes

Radio Zet podało, że za czasów prezesury Daniela Obajtka, Orlen miał zlecać prywatnemu detektywowi inwigilację posłów opozycji, m.in. Marcina Kierwińskiego, Jana Grabca i Andrzeja Halickiego. Kosztowało to w sumie milion złotych. Detektyw miał przedstawiać Kierwińskiego jako osobę kierującą grupą odpowiedzialną za ataki medialne na Obajtka. Według raportów, grupa ta miała być nielegalnie finansowana ze środków unijnych. Detektyw Wojciech K. usłyszał zarzuty nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym i zniesławienia, nie przyznaje się do winy twierdząc, że raporty są sfałszowane. Miał on korzystać z pomocy innych detektywów i prowadzić działania cybernetyczne przeciwko politykom PO. Kierwiński twierdzi, że Obajtek inwigilował posłów za pieniądze publiczne, zbierano także informacje o jego żonie.

  • Orlen zlecał prywatnemu detektywowi inwigilację posłów opozycji
  • Inwigilowani posłowie to m.in. Marcin Kierwiński, Jan Grabiec i Andrzej Halicki
  • Koszt inwigilacji wyniósł milion złotych
  • Detektyw Wojciech K. miał przedstawiać Kierwińskiego jako kierującego grupą atakującą medialnie Obajtka
  • Grupa Kierwińskiego miała być nielegalnie finansowana ze środków unijnych
  • Wojciech K. usłyszał zarzuty nadużycia zaufania i zniesławienia
  • Detektyw nie przyznaje się do winy, twierdząc, że raporty są sfałszowane
  • Kierwiński twierdzi, że Obajtek inwigilował posłów za publiczne pieniądze
  • Zbierano informacje również o żonie Kierwińskiego

Źródła (1)

Brak dostępnego audio