Niemcy: Kontrowersje po słowach kanclerza Merza o "brudnej robocie" Izraela

🗣️Polityka | 🌍Zagranica

Wypowiedź kanclerza Niemiec, Friedricha Merza, który określił działania Izraela mianem "brudnej roboty", wywołała burzę w niemieckich mediach i wśród polityków. Merz użył tego sformułowania, odpowiadając na komentarz prezenterki telewizji ZDF, i wyraził szacunek dla Izraela za odwagę w konfrontacji z reżimem mułłów w Iranie. Słowa te spotkały się z krytyką ze strony opozycji, polityków SPD oraz części mediów, które zarzuciły mu zerwanie z dotychczasową linią niemieckiej polityki zagranicznej i używanie retoryki zbliżonej do Donalda Trumpa. Część komentatorów broniła jednak Merza, wskazując na jego bezpośredniość i nazywanie rzeczy po imieniu, co może otworzyć Niemcom możliwość wywierania wpływu na politykę Izraela. Kontrowersje dotyczą oceny działań Izraela w kontekście prawa międzynarodowego i wpływu na sytuację ludności cywilnej w Iranie.

  • Kanclerz Merz nazwał działania Izraela "brudną robotą", co wywołało kontrowersje.
  • Opozycja i część polityków SPD skrytykowały słowa Merza.
  • Niektóre media porównały retorykę Merza do Donalda Trumpa.
  • Część komentatorów broniła Merza, wskazując na jego bezpośredniość.
  • Słowa Merza wywołały debatę o niemieckiej polityce zagranicznej wobec Izraela i Iranu.
  • Podkreślono potencjalny wpływ słów Merza na relacje Niemiec z Izraelem.

Źródła (1)

Brak dostępnego audio