Naczelnik TOPR komentuje kwestię odpłatności za akcje ratunkowe

🥟Polska

Po awarii śmigłowca TOPR rozgorzała dyskusja o wprowadzeniu odpłatności za akcje ratunkowe dla poszkodowanych, wzorem Słowacji. Naczelnik TOPR, Jan Krzysztof, sprzeciwia się temu rozwiązaniu, argumentując, że byłoby to "karaniem za wypadek" i nie poprawiłoby sytuacji finansowej pogotowia. Podkreśla, że koszty akcji ratunkowych stanowią niewielką część budżetu TOPR, a główne koszty to utrzymanie gotowości. Dodatkowo, trudno jest udowodnić niefrasobliwość poszkodowanych. Naczelnik wskazuje, że odpłatność nie zwiększa ostrożności i nie zmniejsza liczby wypadków. Działalność TOPR jest finansowana z budżetu państwa, opłat za wstęp do parków narodowych, wsparcia sponsorów i 1,5% odpisu od podatku. W przypadku przedłużającego się wyłączenia śmigłowca z użytkowania, TOPR będzie współpracował z lotnictwem wojskowym. W ubiegłym roku TOPR pomógł 1330 osobom, z czego 30% akcji było z użyciem śmigłowca. Na Słowacji poszkodowani pokrywają koszty akcji, ale mogą ubiegać się o zwrot z ubezpieczenia.

  • Awaria śmigłowca TOPR wywołała dyskusję o odpłatnościach za akcje ratunkowe
  • Naczelnik TOPR Jan Krzysztof jest przeciwny odpłatnościom
  • Odpłatność nie zwiększa ostrożności i nie zmniejsza liczby wypadków
  • TOPR finansowany jest z budżetu państwa, opłat za parki, sponsoringu i 1,5% podatku
  • W razie potrzeby TOPR będzie współpracował z lotnictwem wojskowym
  • Na Słowacji poszkodowani pokrywają koszty akcji ratunkowych

Źródła (1)

Brak dostępnego audio