Łukasz Żak, oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej, wykazywał lekceważącą postawę podczas rozprawy w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. Żak ironicznie komentował zeznania świadków, w tym pasażera swojego samochodu, Adama K., który dobrowolnie poddał się karze za nieudzielenie pomocy. Sara S., również pasażerka, zeznała, że pojazd poruszał się z prędkością ponad 150 km/h. Sędzia musiał upominać oskarżonego, aby zachowywał się z powagą. Kolejna rozprawa w sierpniu ma na celu przesłuchanie pozostałych świadków i ustalenie pełnych okoliczności wypadku.