Paryska prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie Siri, asystenta głosowego Apple, po skardze Ligi Praw Człowieka dotyczącej potencjalnego wykorzystywania nagrań użytkowników bez ich wiedzy. Śledztwo, zainicjowane po zawiadomieniu francuskiej organizacji pozarządowej, opiera się na relacji sygnalisty Thomasa Le Bonnieca, który pracował dla podwykonawcy Apple i analizował nagrania Siri w celu poprawy jakości odpowiedzi. Le Bonniec twierdzi, że tysiące nagrań mogło dotyczyć spraw intymnych lub zawierać dane identyfikujące użytkowników. Dochodzenie ma ustalić m.in. liczbę przesłuchanych nagrań od 2014 roku, liczbę użytkowników, których to dotyczy, oraz miejsce przechowywania danych. Sygnalista bezskutecznie próbował wcześniej zainteresować sprawą francuskich i irlandzkich regulatorów. Apple zaprzecza wykorzystywaniu danych Siri do celów marketingowych lub reklamowych.