Dezinformacja w Internecie napędzana przez model biznesowy platform

🗣️Polityka | 💰Biznes | 🔍Ciekawostki

Platformy internetowe, takie jak Facebook, Instagram, YouTube, X i TikTok, zyskują na czasie spędzanym przez użytkowników, dlatego faworyzują treści sensacyjne i emocjonalne, często dezinformacyjne. Meta zrezygnowała z zewnętrznych weryfikatorów informacji, wprowadzając notatki społeczności, co spotkało się z krytyką. Eksperci z EDMO ocenili wysiłki platform w walce z dezinformacją jako ograniczone i niespójne. Algorytmy platform promują treści angażujące, ale niekoniecznie prawdziwe, co potwierdzają raporty organizacji pozarządowych i naukowców. Think tank Globsec apelował o regulację algorytmów, a dr Irene Pasquetto opisała, jak media społecznościowe stały się trampoliną dla kampanii dezinformacyjnych. Badania wskazują, że algorytmy TikToka również polecają dezinformacyjne treści. Model biznesowy platform, oparty na "ekonomii uwagi", priorytetowo traktuje zaangażowanie użytkowników, co sprzyja rozpowszechnianiu fałszywych wiadomości generujących ruch i przychody z reklam. Eksperci, tacy jak prof. Dariusz Jemielniak i dr Katarzyna Bąkowicz, podkreślają, że platformy korzystają na emocjonalnych, choć nieprawdziwych treściach, a algorytmy wzmacniają te treści, niezależnie od ich prawdziwości.

  • Platformy faworyzują treści sensacyjne i emocjonalne
  • Meta rezygnuje z zewnętrznych weryfikatorów informacji
  • EDMO ocenia wysiłki platform jako ograniczone
  • Algorytmy promują treści angażujące, niekoniecznie prawdziwe
  • Globsec apeluje o regulację algorytmów
  • Media społecznościowe jako trampolina dla dezinformacji
  • Badania wskazują na dezinformacyjne treści na TikToku
  • "Ekonomia uwagi" priorytetem dla platform
  • Platformy czerpią zyski z emocjonalnych treści
  • Algorytmy wzmacniają treści niezależnie od prawdziwości

Źródła (1)

Brak dostępnego audio