Chorzów: 12-latek w szpitalu po wypadku na tyrolce, trwa spór o przyczyny

🥟Polska | 🔍Ciekawostki

W Chorzowie 12-letni chłopiec doznał poważnych obrażeń kręgosłupa po upadku z tyrolki na placu zabaw w Parku Róż. Rodzina obwinia miasto o zaniedbania, twierdząc, że urządzenie było źle zabezpieczone i brakowało regulaminu. Miasto natomiast utrzymuje, że wypadek był wynikiem nieprawidłowego użytkowania tyrolki przez chłopca. Według relacji urzędników, chłopiec wszedł na balustradę i skoczył z wysokości ponad 2,5 metra, co doprowadziło do zerwania łańcucha. Sprawę bada policja.

  • Wypadek miał miejsce 27 czerwca w Parku Róż w Chorzowie
  • 12-letni chłopiec doznał złamania kręgosłupa po upadku z tyrolki
  • Rodzina obwinia miasto o zaniedbania w zabezpieczeniu urządzenia
  • Miasto twierdzi, że wypadek spowodowany był nieprawidłowym użytkowaniem tyrolki
  • Chłopiec miał skoczyć z wysokości ponad 2,5 metra, co spowodowało zerwanie łańcucha
  • Sprawę bada chorzowska policja

Źródła (1)

Brak dostępnego audio