Emerytowany generał broni Ben Hodges oraz obecny dowódca Sił Zbrojnych USA w Europie Christopher Cavoli ostrzegają przed zmniejszeniem obecności wojsk amerykańskich w Europie, co osłabiłoby reakcję na potencjalny atak Rosji. Sekretarz obrony USA Peter Hegseth zasygnalizował, że obecność wojsk amerykańskich w Europie "nie będzie trwać wiecznie". Szacuje się, że w Europie stacjonuje od 70 do 90 tys. żołnierzy USA, co stanowi spadek w porównaniu z latami zimnej wojny. Redukcja wojsk USA osłabiłaby siłę odstraszającą wobec Rosji, a zastąpienie zdolności wojskowych USA może zająć Europie 10-12 lat. Niektóre kraje europejskie chcą przygotować się na wycofanie USA, podczas gdy inne liczą na zmianę polityki po wyborach w USA. Minister obrony Niemiec wezwał Waszyngton do przedstawienia planu działania w sprawie redukcji wojsk. Największy kontyngent amerykańskich żołnierzy stacjonuje w Niemczech, a następnie w Polsce, Włoszech i Wielkiej Brytanii.