Komentarz ukraińskiego dziennikarza Pawła Kazarina analizuje zmianę postrzegania roli Ukrainy w Europie po dojściu Donalda Trumpa do władzy w USA. Autor zauważa, że Europa, przyzwyczajona do parasola bezpieczeństwa ze strony Waszyngtonu, zaniedbała własne armie. Wygrana Trumpa i jego polityka izolacjonizmu podważyły solidarność NATO, zmuszając Europę do ponownej oceny sytuacji. Wojna rosyjsko-ukraińska przestała być lokalnym konfliktem, stając się zagrożeniem dla całego kontynentu. W tej sytuacji Ukraina, broniąc się przed Rosją, staje się de facto tarczą Europy, zyskując na znaczeniu w oczach europejskich stolic. Straty Rosji na froncie ukraińskim osłabiają jej potencjał ofensywny wobec Europy, dając czas na przezbrojenie. Doświadczenie bojowe ukraińskiej armii staje się cennym zasobem dla kontynentu, a Kijów może stać się dla Europy źródłem bezpieczeństwa, którego wcześniej szukał w Europie.