Warszawskie Szpitalne Oddziały Ratunkowe (SOR) są przeciążone ze względu na wzrost liczby mieszkańców stolicy, pacjentów nieubezpieczonych i zamykanie innych placówek. Dr hab. Paweł Łęgosz alarmuje o przekroczeniu progu wydolności SOR-ów, gdzie personel nie jest w stanie poświęcić pacjentowi wystarczająco dużo czasu. Szpital na Stępińskiej i Bielanach przyjmuje pacjentów z całego miasta, w tym z Ursynowa, po zamknięciu SOR-u przy ul. Barskiej i szpitala na Solcu. Pacjenci często wybierają Szpital Dzieciątka Jezus ze względu na renomę, co zwiększa obciążenie. Mimo możliwości skierowania pacjentów z interną do innych szpitali, te odmawiają przyjęć. Brakuje miejsc dla pacjentów opieki długoterminowej, co blokuje łóżka na SOR-ach. Lekarze POZ często odsyłają pacjentów na SOR, zamiast leczyć ich w swoich placówkach. Karetki pogotowia czekają godzinami na SOR-ach, co generuje kary dla szpitali. Dr Łęgosz apeluje o włączenie do systemu innych jednostek, w tym instytutów i szpitali prywatnych, oraz o pomoc w pozyskaniu personelu, którego braki prowadzą do przemęczenia i wypalenia zawodowego.