Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ doszło do ostrej wymiany zdań między ambasadorami Iranu i Izraela w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie. Ambasador Iranu, Amir Saeid Iravani, oskarżył Izrael o atak na jego kraj i podkreślił prawo Iranu do samoobrony. W odpowiedzi, ambasador Izraela, Danny Danon, nazwał irańskiego przedstawiciela "wilkiem w przebraniu dyplomaty" i oświadczył, że Izrael nie ustanie, dopóki zagrożenie nuklearne ze strony Iranu nie zostanie zlikwidowane. Sekretarz generalny ONZ, António Guterres, zaapelował o zakończenie walk i powrót do negocjacji, ostrzegając przed eskalacją konfliktu.